Komentarze: 4
Ciag dalszy wczorajszej notki ... nadal nudy. Dzisiaj chociaz wiecej czasu poswiecilem na bloga. A po za tym posiedzialem z poł dnia na dworzu. Tam bylo no nawet ujdzie.Opowiem wam straszna historyjke: a wiec bylo to dzies w okolicach wa-wy (ok godz. 22)jechal sobie facet z zona i nagle skończylo im sie paliwo wiec sie zarzymali.Facet zauwazyl swiatlo wiec powiedzial zonie ze pojdzie tam i zobaczy moze tamci ludzie beda mieli jakis kanister paliwa.Wiec kobieta zamknela sie w samochodzie i zaczela sluchac radia i uslyszala "w okolicach warszawy grasuje psychopata..." bardzo sie przestraszyla. A kiedy po dwoch godzinach jej maz nadal nie wracal uslyszala ze cos udzerza w dach samochodu i wyjrzala co to sie dzieje...Zobaczyla na dachu psychopate walacego o dach samochodu glową jej meza...